Dzisiaj czas na pierwsze w tym roku aktualności z rynku kredytowego.  Co na początku 2021 słychać w sektorze bankowym? Jakie wkłady własne są wymagane?  jakie umowy są najbardziej preferowane przez banki w obecnej sytuacji? Zapraszam do wysłuchania kolejnego już odcinka mojego podcastu.

Transkrypt podcastu:

Aktualności z rynku kredytowego [styczeń 2021]

Rynek pokazuje, że nie śpi. Widać, to po ruchu i klientach, którzy ciągle szukają nieruchomości. Z rozmów ze specjalistami wywnioskowałem, że tak jak ja mają sporo klientów. Nasze biuro ma co robić, więc widać, że ludzie znowu działają na rynku nieruchomości. Jest mniejsze zainteresowanie rynkiem wtórnym. Natomiast rynek pierwotny jest oblegany. Wynika, to z tego, że ludzie boją się remontów, wolą kupić coś nowego na lata. Jeśli chodzi o domy szeregowe, jednorodzinne i działki, to widać, że ludzie chcą więcej przestrzeni, szczególnie osoby, które muszą siedzieć w domu ze względu na pandemie.

Na ten moment wydanie decyzji ostatecznej w banku zajmuje 21 dni roboczych według KNF. Jest to tragedia. Duża część banków, które mają bardzo fajne oferty lub wymagają tylko 10% wkładu własnego przeżywają oblężenie. ING, Bank Millenium mają takie czasy procesowe, że półtorej miesiąca oczekiwania to dobry wynik. Dodatkowo znalezienie wolnego terminu w banku graniczy z cudem. Widać, że to już troszkę się u nich poluźniło, ale nie wiem czy to dlatego, że mniej pośredników składa tam wnioski, bo stwierdza, że – dobrze, klient chce mieć zakup nieruchomości za miesiąc, a czas procesowy pokazuje, że nawet jak bardzo tego byśmy chcieli to nie można danego wniosku w banku przyspieszyć. Oczywiście istnieją też wyjątki priorytetowe, ale wtedy musisz mieć dwie, albo jedną umowy o pracę na czas nieokreślony, większy wkład własny niż mniejszy, co spowoduje, że będzie można nadać tej sprawie priorytet.

Z drugiej strony na 10% wkładu własnego, jak najbardziej dalej możesz uzyskać finansowanie, na 90% wartości nieruchomości, plus 90% wartość od wykończenia lub remontu. Uzależnione jest to od wyceny nieruchomości, ale jak najbardziej możesz wnioskować na zakup nieruchomości tylko z 10% wkładem własnym. Jednakże licz się z tym, że są o wiele droższe warunki – wyższe marże niż przy 20% wkładu własnego. Z drugiej strony, jeżeli Twoja zdolność kredytowa jest na pograniczu, czyli np. wnioskujesz o 300 tys. kredytu, ale kalkulator pokazuje, że masz zdolność na 307 tys. Istnieje ryzyko, że Twoja decyzja kredytowa, po rozpatrzeniu wniosku nie będzie wynosić 300 tys, ale np. 285 tys. mimo, że kalkulator pokazuje, że ta zdolność jest. Pamiętaj o tym, by zawsze postępować racjonalnie i nigdy nie brać “na maksa” kredytu odnośnie zdolności kredytowej, a zrób sobie bufor, chociażby te 5% jak nie 10% od maksymalnej zdolności kredytowej. Żeby mieć ten spokój ducha, że dostaniesz pełną kwotę kredytu, a nie zostanie od lekko ucięty.

Obecnie WIBOR jest na poziomie 0,22% do tego marża w 60% wkładu własnego między 2,5, a 3,5 punktu procentowego. Jednak do 3 punktów procentowych jesteś w stanie mieć oprocentowanie nominalne kredytu dzisiaj wnioskowanego, czyli 0,22% plus 2,7 co daje oprocentowanie poniżej 3%, ale są banki, w których marża będzie wynosić bliżej 3% , 3,5% co się wiąże z tym, że to oprocentowanie będzie adekwatnie wyższe. Przy 20% wkładu własnego jest szerszy zakres ofert i jest przede wszystkim lepiej liczona zdolność kredytowa i marże między 1,7-2,5%. Co za tym idzie, że łączne oprocentowanie kredytu nie powinno przekraczać w tym momencie 2,5% w skali roku.

Jest to taniej niż inflacja, wręcz warto kupować na dzień dzisiejszy nieruchomości na kredyt. Co zauważam osobiście? Coraz więcej banków zwiększa opłatę w taryfie opłat i prowizji np. za konto, za kartę i za inne usługi, dlatego mniej się na baczności. Czym to jest spowodowane? Niższe stopy procentowe powodują, że banki mniej mogą “kasować” za kredyty konsumenckie, gdyż maksymalne oprocentowanie kredytów konsumenckich, to jest 7,2% w skali roku. Przy obniżkac było 10%, tak na prawdę na tym samym kredycie konsumenckim bank w skali roku zarabia o 2,8% mniej, niż to było rok temu. Co powoduje, że banki szukają innych alternatyw.

Przeczytaj także: Kredyt hipoteczny – warunki

Kwestia cięć bankowych daje się też we znaki bankierom. Z tego co wiem, mają coraz mocniej zamrożone premie, coraz mniej bonusów, a co za tym idzie? Twój bankier będzie obojętny, czy Ty otrzymasz kredyt dzisiaj, czy ten kredyt otrzymasz za dwa tygodnie i czy w ogóle go otrzymasz. Jaka jest różnica dla mnie jako eksperta kredytowego? Dość spora. Dla mnie nie ma znaczenia czy Ty przyjdziesz do banku X, czy Y, ale dla mnie jest najważniejsze byś ten kredyt otrzymał w jak najkorzystniejszych warunkach. Obecna sytuacja pandemiczna powoduje, że mój zawód nieformalny jest jak najbardziej teraz potrzebny, bo często jest tak, że przez różne obostrzenia nie jesteś w stanie się dostać do banku, przez co nie jesteś w stanie dowiedzieć  się wielu informacji na temat wybranego banku i jego ofert, a idąc do mnie jesteś w stanie dowiedzieć się wszystkiego.

Jeśli myślisz teraz o zakupie nieruchomości, to muszę powiedzieć, że jest troszeczkę trudniej, ale w miarę łatwiej niż rok temu. Jeżeli masz umowę na czas określony, to jak najbardziej jesteś w stanie uzyskać kredyt, ale nie w każdym banku. Duża część banków akceptuje tak jak było to wcześniej minimum te 3, pół roku, a nawet rok w tył i minimum pół roku w przód. Wtedy bardzo duża ilość banków jest dla nas możliwa do uzyskania i wnioskowania o kredyt. Kiedy będzie zdolność kredytowa i zaakceptowany dochód? Jeżeli masz krócej o pracę niż te pół roku w przód istnieje możliwość, ale niewiele, więc idź do swojego pracodawcy i załatw przedłużenie umowy. Najlepiej jeszcze z podwyżką, żeby mieć lepszą zdolność kredytową. Jeśli masz dochody z umowy zlecenie, to taki dochód również analitycy akceptują. W niektórych bankach robią pod górkę i nie akceptują umowy zlecenie. Jeżeli jest to dodatkowy dochód, czyli masz etat plus umowę zlecenie, to jest prościej. Problem jest w sytuacji kiedy osoby mają dochód z umowy o pracę, ale otrzymują ten dochód do ręki. Są zgłoszeni z ZUS’u z jakąś formą dochodu. Jednak pracodawca nie przelewa jej na konto, a daję ją osobiście w gotówce. Jest to ciężka sytuacja, ale są jeszcze banki, które akceptują dochód, którego nie widać na koncie, a jest udokumentowany podstawą wynagrodzenia z ZUS’u.

Pamiętaj też, że jest przełom w roku. Warto pomyśleć o tym jak ma być złożony Twój PIT, czyli przede wszystkim żebyś pamiętał o tym by zadbać o tę zdolność. Jeśli są sytuacje, z którymi już nic nie możesz zrobić, to pamiętaj o nich na kolejny rok, jeżeli będziesz posiłkować się kredytem za rok, za dwa. Warto już o tym pomyśleć, żeby na przyszłość było prościej z uzyskaniem kredytu. Pamiętaj, że jeżeli chodzi o działalność gospodarczą, to banki lubią wiedzieć, że dany klient ma w każdym miesiącu dochód, dobrze jest też nie wykazywać strat, a jeśli musisz to rzadko, by dochody były regularne. Najlepiej żeby wpływy z faktur też wpływały na konto, gdyż banki mają wewnętrzne bazy swoich zapytać, czy do Twojego konta wpływają pieniądze, czy wszystko się zgadza z tym co jest na koncie. Idealnie jest kiedy masz dwa lata działalności gospodarczej, a jeżeli masz już ponad 12 miesięcy rozliczonych dochodów z działalności gospodarczej to jak najbardziej możemy wnioskować o kredyt.

Wspominając o tym, że banki mają coraz gorzej, bo są niższe stawki procentowe, to kredyty gotówkowe mają coraz wyższe koszty prowizji. Jeszcze rok, dwa lata temu oferty na konsolidacje kredytu, czyli na spłatę kredytu z innego banku, przeniesienie do nowego banku bardzo często były to oferty 0% za przeniesienie. Teraz coraz ciężej znaleźć takie oferty, ale nie jest to niemożliwe, bo są niektóre oferty bez opłat początkowych, czy to przy kredytach hipotecznych, czy na spłatę kredytu z innego banku. Jedynie banki przy kredytach konsumenckich bardziej się “czepiają”, gorzej liczą zdolność kredytową. Na szczęście maksymalne volumeny wzrosły do góry i można znowu wnioskować o kredytu konsumenckie na 100, 150, czy 200 tys. gotówki, ale licz się z tym, że mogą być wyższe koszty początkowe, ale pocieszę Cię, bo zawsze możesz kredyt szybciej spłacić lub przenieść do innego banku i odzyskać prowizję za spłacony kredyt gotówkowy. Instytucje odzyskiwania pieniędzy, część baków z automatu od razu wypłaca te pieniądze po wpłacie kredytu, a w części banków trzeba się o to postarać. Jeżeli masz kredyt gotówkowy z przed paru miesięcy, czy lat odezwij się i zobaczymy, czy można coś odzyskać z Twoich środków.

Banki mają tak jak już wspominałem trudny czas. Z drugie strony coraz więcej prawomocnych wyroków za umowy Frankowe. Osoby, które wzięły ten kredyt walczą w sądach o odzyskanie spreedu i przewalutowanie przez co banki mają pod górkę. Jeśli masz kredyt we frankach polecam pomyśleć o tym, żeby też walczyć o odzyskanie dużej części środków. Jeżeli brałeś go jakieś 10/15 lat temu po gorszym kursie niż jest obecnie, jest szansa, że przy 200 tys kredytu jesteś w stanie między 30, a 50 tys. Odzyskać środków ze swojego kredytu od banku, za to, że miałeś umowę, która według obecnych wyroków jest abuzywna. Warto walczyć o swoje.

Reasumując można wnioskować o kredyty na 10% wkładu własnego, ale przy 20% jest o wiele szerszy zakres banków na zakup mieszkania na kredyt hipoteczny. Jak widzisz banki chcą dawać kredyty, wydają też decyzje pozytywne. Dlatego działaj ze sprawnym doradcą kredytowym i postępuj zgodnie z rozsądkiem.

Pozdrawiam,
Janusz Grabowski

Potrzebujesz pomocy przy uzyskaniu kredytu? Skontaktuj się ze mną!

Telefon: 726 196 626

Email: kontakt@januszgrabowski.pl

Skąd pobrać podcast

Podcast dostępny jest dla Ciebie w wielu miejscach

  • Na blogu – lista podcastów
  • W serwisie Spreaker 
  • Jestem też na Spotify
  • W aplikacji Player FM lub Podcast Addict (możesz ściągnąć na telefon z Android)
  • Możesz też słuchać na YouTube na moim kanale:

Lubisz słuchać podcastów na YouTube? Sprawdź mój kanał!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.